Archiwum 03 czerwca 2003


cze 03 2003 Zrobilam cos strasznego
Komentarze: 2

Tak, zrobilam cos strasznego! W zasadzie moge nawet powiedziec, ze podeptalam swoje zycie. Zostawilam Polske i wyjechalam do Australii. To śmieszne, ale wiekszosc marzy o wyjezdzie, a ja nie marzylam. Poprostu nadarzyla sie taka okazja , wiec skorzystalam. Wtedy wydawao mi sie, że chwycilam "Boga za nogi", że wyjeżdżam do wspanialego kraju, rozwojowego, o szerokich mozliwosciach!  A teraz, siedze , placze, popadam w depresje. Nie moge sie zaadoptowac, nie moge zaakceptowac tego kraju, tych ludzi, tych zwyczajów. Szok po przyjezdzie byl potezny, zaczęlam szukac pomocy wsród Polonii. I znowu szok! Ci ludzie sa cakowicie inni, niz Polacy w kraju; zośliwi, aroganccy, zadufani w sobie, cieszący sie czyimś nieszcześciem i plotkarscy do bólu. Nie, nie podali mi ręki. Widząc moje zalamanie , postarali sie jeszcze bardziej wdeptac mnie w bloto i pogrążyć. Każda rozmowa konczyla sie stwierdzeniem: "Chcialas przyjechac - to masz! Nie podoba sie - wynocha!". Latwo powiedziec, trudniej zrealizowac. Wydalam wszystkie oszczednosci na ten przyjazd. Teraz rozumiem , dlaczego tyle osob popada w depresje na obczyznie. Migracja jest dla ludzi niezwykle silnych i odpornych psychicznie, samotnikow.

bonnie388 : :